Jedyna chyba taka książka, po którą sięgnęłam po obejrzeniu
filmu, nie odwrotnie. Film miał swoją premierę w sierpniu 2011 roku. Wyreżyserowany został przez Lone Scherfig. Zaś autor powieści, czyli David
Nicholls opracował scenariusz. Idealny dowód na to, że warto czasem poświęcić
dłuższą chwilę na tą samą historię zobaczoną oczami reżysera oraz prywatną
wyobraźnią. Nawet "Zieloną Milę" zaczęłam jak przystoi, od lektury, a
powołuję się na nią z uwagi na fakt wykorzystania przez Davida Nichollsa
podobnych do tych u Kinga skoków czasowych. W istocie rzeczy nie mają one
jednak odniesienia do kunsztu Stephena. Niemniej jednak sama preferuję takie
zawiłości w następstwie zdarzeń, więc gdy na długo po zapoznaniu się z filmem
ujrzałam w antykwariacie książkę, nie omieszkałam się w nią nie zaopatrzyć.
Powieść
to raczej smutna, aczkolwiek budująca historia o parze akademickich przyjaciół,
którzy całe swoje dorosłe życie przekonują się do tego, że są dla siebie
stworzeni. Główni bohaterowie czyli Emma Morley i Dexter Mayhew, spotykają się
ze sobą co roku, tego samego dnia. By podzielić się ze sobą swoimi
przeżyciami, marzeniami. Zarówno film
jak i książka wywołują u odbiorcy nieme wołanie o otrząśnięcie się bohaterów z
jakiegoś letargu bezpieczeństwa i wyjścia poza ramy prywatnych ograniczeń,
opuszczenie bezpiecznej strefy komfortu. Porzucenie wygórowanych oczekiwań i docenienie
tego co jest naprawdę ważne. Praktycznie cała historia przeplatana jest
dosłownym mijaniem się bohaterów. Ukazuje przy tym zmieniające się wraz z
wiekiem i okolicznościami życia priorytety, by ostatecznie złączyć parę na
chwilę wspólnego i ogromnego szczęścia.
Powieść porusza ważny wątek, że tak naprawdę czasem ktoś
kto jest nam przeznaczony, może być bardzo blisko. A my nie chcemy o tym
wiedzieć lub tego nie dostrzegamy. Że każdego dnia dokonujemy wyborów, które
wpływają na nasze dalsze losy a mijający czas jest bezcenny. Ze względu na to
przesłanie, myślę, że może mieć ona szerokie grono odbiorców. Jak powiedział
kiedyś Seneka „To nie nasze życie jest za krótkie, to my czynimy je krótkim
zajmując się sprawami niepotrzebnymi.”
By Moonlight Kitten
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz