czwartek, 2 czerwca 2011

Kanon Barbarzyńców

I znów coś z polecenia. Tym razem pozycja dla koneserów "barbarzyńskich" osobowości ;) 

Adam na FB napisał:  "ostatnio 'wpadła' mi w ręce antologia? Kanon barbarzyńców - lektura łatwa, lekka i przyjemna, w sam raz na długie godziny w podróży [co Pkp z radością nam zapewni], nie trzeba się specjalnie skupiać aby wynieść z tej lektury przyjemność - idealny zabijacz czasu"

A jaki jest wasz ulubiony barbarzyńca?? 

1 komentarz:

  1. Jestem świeżo po przeczytaniu tejże antologii i zgadzam się, że jest ona świetnym zabijaczem czasu lub przerywnikiem w nauce lub pracy.
    Moim zdaniem najsłabszym opowiadaniem jest „U źródła”. W opowiadaniach „Durus” oraz „Żółty kieł” brakowało mi czegoś przez co po przeczytaniu ich miałem poczucie lekkiego niedosytu. Natomiast najlepszym opowiadaniem w tym zbiorze jest: „Studnia przeklętych”.
    Mam nadzieję, że niedługo pojawi się tom drugi antologii o barbarzyńcach. Czekam z niecierpliwością!

    OdpowiedzUsuń